RELACJA
„NIE KAŻDY JEST W STANIE PRZYJĄĆ TWOJE SŁOWO, LECZ KAŻDY JEST W STANIE PRZYJĄĆ MIŁOŚĆ”.
Jan Budziaszek „Do nieba idzie się…”
Zanim opowiemy o różnych sferach relacji małżeńskiej chcielibyśmy zachęcić Was do odświeżenia patrzenia na naszą szarą codzienność. Dlaczego? Ponieważ bez dbania o codzienne sprawy wszystkie „wielkie” rzeczy w małżeństwie i rodzinie mogą stracić głębszy sens. Jeśli podstawowe sprawy nie układają się jak należy, np.: żona czuje się niekochana i niezrozumiana, to trudno jest cieszyć się wspólnie z niecodziennych sytuacji, takich jak: zakup drogiego prezentu czy wyjazd na wspólne wakacje. A zatem
– Dziękujmy UMIŁOWANEJ osobie za wszystko, zwłaszcza za to, co na pierwszy rzut oka wydaje się być monotonne i zwyczajne. Możemy podzięować za zrobiony i podany obiad, naprawiony samochód, wyprasowaną koszulę, wyniesione śmieci itd.
– Uatrakcyjnijmy wnętrze naszego domu (np.: przesuńmy stół, kupmy nowe firanki itp.).
– Pamiętajmy każdego dnia o darze „miotły i młotka”, czyli po prostu róbmy wszystko dla UMIŁOWANEGO małżonka z miłością i doceniajmy nawzajem swoją pracę.
Dzięki dowartościowaniu tego, co z natury jest powszednie, ogarnięcie reszty spraw – tych małżeńskich i rodzinnych – stanie się dużo łatwiejsze. A teraz zapraszamy Cię, do podziękowania współmałżonkowi za 5 „zwyczajnych” rzeczy i zachęcamy, byś codziennie o tym pamiętał/a! Spróbujmy jednocześnie zawalczyć z „nudą” w małżeństwie:
– Znajdźmy wspólne zainteresowania (wycieczki w góry, pójście na basen, gry planszowe, obejrzenie filmu itd.).
– Żono/Mężu, zainteresuj się pasjami współmałżonka. Zapytaj się czasem: „Czy Polska wygrała mecz?”, „Jak udały się zakupy?”
– Żono/Mężu, zorganizuj coś zaskakującego, najlepiej bez okazji (np.: ubierz się w atrakcyjny strój po wieczornym powrocie męża z pracy, zaaranżuj „nieplanowaną” randkę w restauracji).